Bezpłatna biblioteka techniczna KSIĄŻKI I ARTYKUŁY
DO TABLICY WYNALAZCY Książki i artykuły / A potem przyszedł wynalazca Zrób kartę! Juliusz Verne nie patentował wynalazków, po prostu opisywał je w swoich powieściach. Ale aby wymyślić innowacje techniczne i naukowe, Juliusz Verne spędził całe życie - od młodości - śledząc najnowsze innowacje w nauce i technologii, sporządzając wyciągi z książek, czasopism i gazet. Biografowie podają, że w indeksie kart wielkiego pisarza zgromadzono 20 tysięcy kart z wyciągami z zakresu techniki, geografii, fizyki, astronomii… Wielu współczesnych wynalazców regularnie uzupełnia swoje pliki osobiste. Podstawą takich plików są zazwyczaj informacje dotyczące wynalazczego wykorzystania efektów fizycznych, chemicznych i geometrycznych. Opisy potężnych technik i wszelkiego rodzaju pomysłowych trików. Informacje o nowych substancjach i nowych materiałach. Krótko mówiąc wszystko, co może przydać się przy rozwiązywaniu problemów. Indeks kart jest stopniowo uzupełniany i z czasem zaczyna pomagać w poszukiwaniu nowych pomysłów. Czasami stara i pozornie zapomniana karta pozwala na błyskawiczne rozwiązanie trudnego problemu. W mojej szafce znajduje się kartka papieru z wyciągiem z książki, która ma dokładnie sto lat. Książka nazywa się tak: CUDA ŚWIATA Nauka dla dobra i bogactwa człowieka. Trzy tomy z wieloma rysunkami. Opracowane przez Danilovicha i Kustarevsky'ego, pod redakcją A. Slavsky'ego. Magazyn moskiewski publikacji u księgarza S. I. Leukhina. 1886 Oto fragment tej książki: „§ 89. Natychmiastowe kwitnienie kwiatu pod wpływem prądu. Mag bierze niedawno ścięty pączek jakiegoś kwiatu, głównie róży lub kamelii, którego gałązka w miejscu przecięcia jest pokryta woskiem, i najpierw pokazuje go publiczności, aby udowodnić, że istnieją żadnych urządzeń ani niczego sztucznego w zarodku. Następnie usuwa wosk, nakleja gałązkę na długi drut i wkłada ją kolejno do stołu, mówiąc, że robi to tak, aby wszyscy widzieli, że nie ma substytucji. Następnie daje znak swojemu pomocnikowi, który podłącza akumulator do przewodu i w ten sposób prąd elektryczny dociera i penetruje pączek i pod wpływem tej wielkiej mocy, na oczach publiczności, pączek zaczyna pulchny i szybko kwitnie, zamieniając się w luksusowy kwiat…” Sto lat temu była to niemal niewiarygodna sztuczka, ale teraz na lekcjach fizyki w siódmej klasie uczą: jak ładunki odpychają się, w przeciwieństwie do ładunków przyciągają. Mag naładował płatki kwiatów ładunkami o tej samej nazwie - na tym polega cała sztuczka. Sztuczka jest prosta, ale rozwiązuje zadania 76 i 78. Włosy futrzanej skóry „staną dęba”, jeśli naładujesz je ładunkami o tej samej nazwie (certyfikat autorski nr 563 437). Płatki kwiatu o tej samej nazwie pozostają otwarte nawet przy silnym wietrze (certyfikat autora nr 755 247). Całkiem nowoczesne wynalazki wykonane według starożytnej wskazówki. A ile takich wynalazków można dokonać! Spójrz na artykuł „Przyciągaj - odpychaj” w czasopiśmie „Technologia i nauka”, 1981, nr 7. Wynalazca słucha „pulsu” Jak ustalić w ruchu, czy w łożysku jest pęknięcie? Łożysko „zdrowe” ma jedną częstotliwość oscylacji (można ją wcześniej zmierzyć), natomiast łożysko „chore” ma inną, ponieważ pęknięcie dzieli łożysko na dwie części, zmienia się długość, a co za tym idzie i częstotliwość oscylacji. W ostatnich latach wydano wiele certyfikatów praw autorskich na tego typu wynalazki. Wcześniej na przykład podczas polerowania pasów metalowych proces musiał być często przerywany w celu zmierzenia grubości pasa. A teraz mierzy się go bez przerywania pracy: taśma umieszczona w roztworze kwasu jest zmuszona do oscylacji, a jej grubość ocenia się na podstawie częstotliwości oscylacji. Lekarze mierzą puls danej osoby - to najprostszy sposób, aby dowiedzieć się o stanie organizmu. Częstotliwość oscylacji jest czymś w rodzaju impulsu: mówi o stanie części, z których składają się maszyny i mechanizmy. Zmieniła się długość, zmieniła się masa, w przeciwnym razie środowisko zewnętrzne wywiera nacisk na część - częstotliwość wibracji natychmiast się zmienia. Zły lekarz to taki, który nie zna pulsu. Wynalazca musi również mocno pamiętać, że każdy element sprzętu ma „impuls”, który bardzo dokładnie sygnalizuje jego stan. A teraz proste zadanie. Pale wbijane są w ziemię. Jak sprawdzić, czy gleba trzyma je wystarczająco mocno? Balony, woda i fantazja Wiele krajów zastanawiało się, jak ograniczyć straty ropy ze złóż. Latem zbiorniki stają się bardzo gorące i wycieka dużo ropy. Wydawać by się mogło, że zakrycie oleistej cieczy pływającą „pokrywą” nie jest trudne. Taki „pływak” obniżałby się wraz ze spadkiem poziomu oleju. Ale tu jest problem: ścianki zbiornika są nierówne, pomiędzy „pokrywą” a ściankami pozostaje szczelina i olej paruje. Zaczęto wymyślać „pokrywy” z elastycznymi, „trącymi” krawędziami. Okazało się to trudne i kosztowne. Sprzeczność techniczna: zmniejszając straty oleju, komplikuje się sprzęt. I wtedy pojawiła się bardzo prosta propozycja: do zbiornika wsypywać małe piłeczki – takie jak te używane do gry w tenisa stołowego, tylko trochę mniejsze. Kulki niezawodnie pokryją powierzchnię o dowolnym kształcie ścian zbiornika. Czyż nie jest to dowcipny wynalazek? Umiejętności wynalazcy przejawiają się w tym, że złożony problem rozwiązuje się bardzo prostymi środkami. Teraz wyobraź sobie warsztat, w którym na produkty metalowe nakładana jest warstwa niklu lub chromu. Zamiast maszyn - wanien, opuszczane są do nich produkty. A w kąpielach znajdują się roztwory soli szkodliwych dla ludzi. Co powinienem zrobić? Zrobić pokrywki? Ale cały czas trzeba opuszczać produkty do wanien i usuwać gotowe produkty, pokrywki będą przeszkadzać w pracy. Znowu sprzeczność, bardzo podobna do tej, która była w poprzednim zadaniu. I identyczne sprzeczności eliminowane są w ten sam sposób. Prawdopodobnie już zgadłeś: musisz pokryć powierzchnię wanny warstwą kulek. Taka „pokrywka” zatrzyma rozpryski kwasu, ale nie będzie zakłócać pracy. Ostatnio w jednym zakładzie trzeba było wyciąć grubą blachę stalową. Podczas cięcia arkusz trzeba było przesuwać i obracać. Jak można to zrobić, jeśli arkusz waży ponad półtora tony i ma około sześciu metrów długości? I znowu z pomocą przyszły pływające kulki. W końcu każda kula może przenosić jakiś ładunek. Możesz wziąć dużo piłek, a same piłki mogą być duże. Oznacza to, że są w stanie wytrzymać znaczne obciążenie. Tak narodził się pomysł przenośnika pływającego. Prostota tego przenośnika jest niesamowita. Woda przepływa wzdłuż tacy, a na górze unoszą się puste metalowe kulki, niosąc ładunek, to wszystko. torba z powietrzem Jak przewieźć koleją kruche wyroby szklane? Około dwadzieścia lat temu wynalazcy zaproponowali użycie do tego celu elastycznych toreb plastikowych: do worków wpompowywane jest powietrze, które mocno i delikatnie zaciska ładunek. „Bag+air” to bardzo prosty i wygodny mechanizm. Nic dziwnego, że wynalazcy zaczęli go używać do rozwiązywania różnych problemów, które wymagały ścisłego dociskania jednego przedmiotu do drugiego. Podczas piłowania konieczne jest np. zaciśnięcie delikatnego przedmiotu – stosuje się „poduszkę powietrzną” (certyfikat autorski nr 409 875). Trzeba było mocno docisnąć jedną płytkę potężnego wyłącznika elektrycznego do drugiej - znowu „poduszka powietrzna” (patent USA nr 3 305 652). Należy docisnąć taśmę magnetyczną do rolki magnetofonu - znowu „poduszka powietrzna” (certyfikat autorski nr 268 691). Twórcy zaproponowali zastąpienie nawet ciężkich opatrunków gipsowych stosowanych w przypadku złamań „poduszkami powietrznymi”... Czy można ulepszyć samą „poduszkę powietrzną”? Znasz bardzo potężną technikę: dodaj proszek żelaza do substancji i działaj na substancję magnesem lub elektromagnesem. A niedawno pojawił się nowy wynalazek (świadectwo wynalazcy nr 534 551): do „poduszki powietrznej” wsypano proszek żelaza, a na proszek zaczął działać elektromagnes z zewnątrz. „Poduszka powietrzna” zyskała nową właściwość - teraz można łatwo zmienić siłę docisku poduszki do części. Dotychczas proponowano „torbę magnetyczną” do dociskania części podczas szlifowania. Nietrudno jednak przewidzieć, że stopniowo wynalazcy „namagnesują” wiele innych „worków powietrznych”. Wymyślone przez naturę Jaka powinna być maszyna poruszająca się pod ziemią? To pytanie zostało zadane czytelnikom „Pionerskiej Prawdy”. Oto typowa odpowiedź: „Bierzemy traktor i instalujemy przed nim łopaty, które przecinają ziemię”. Aby przesunąć się choćby o metr do przodu, taka maszyna będzie musiała „odgarnąć” dużo ziemi: ciągnik jest za szeroki i wysoki, nie nadaje się do poruszania się w wąskiej przestrzeni. Maszyny przeznaczone do pracy w jednym środowisku nie mogą być przenoszone do innego. Były projekty koparek ze skrzydłami. A dlaczego pogłębiarka potrzebuje skrzydeł?.. We wszystkich projektach podziemny tunel wyrzucał ziemię z powrotem. Ale kret – żywa podziemna maszyna – działa inaczej, pozostawia po sobie pusty tunel, przez który łatwo jest wrócić. Około dwadzieścia lat temu inżynier Aleksander Trebelew postanowił zbudować podziemny tunel i przeprowadził ciekawe eksperymenty z kretami. Trebelev wrzucił kreta do pudełka z ubitą ziemią i oświetlił pudełko promieniami rentgenowskimi. Okazało się, że kret cały czas obracał głowę, wciskając ziemię w ściany tunelu. Kilka lat temu grupa radzieckich wynalazców otrzymała certyfikat autorski na „sztuczny kret”. Z przodu maszyny znajduje się stożek tnący. Nie tylko przecina ziemię, ale także niczym głowa kreta huśta się, wciskając cząstki ziemi w ściany tunelu. Jak widać wynalazca musi znać się nie tylko na technologii. Dobry wynalazca musi także rozumieć biologię, wiedzieć, co natura już stworzyła. Omiń Archimedesa Kiedy Sasha Żdan-Puszkin przybył do Publicznego Instytutu Twórczości Wynalazczej w Baku, komisja rekrutacyjna była wprawdzie zdezorientowana. Czy siódmoklasista będzie mógł uczyć się razem z kandydatami nauk ścisłych, inżynierami i maturzystami? Sasha studiowała przez dwa lata, opanowała techniki wynalazczej kreatywności, rozwiązywała problemy i nauczyła się poruszać po informacjach patentowych. I sam wysłał wniosek do Instytutu Państwowego Badań Patentowych w sprawie nowego rozwiązania problemu technicznego. Wkrótce nadeszła odpowiedź: propozycja Sashy została uznana za wynalazek. Wyobraź sobie pływak w zbiorniku z wodą. Pływak podtrzymuje jedną z części maszyny. Zgodnie z prawem Archimedesa siła podpierająca jest równa ciężarowi wody wypartej przez pływak. A co jeśli zajdzie potrzeba zwiększenia siły nośnej 10-12 razy? Nie da się powiększyć pływaka, nie ma miejsca. Zamienić wodę na cięższą ciecz? Jest to kosztowne, a siła nośna wzrośnie tylko trzy do czterech razy. Musimy jakoś obejść prawo Archimedesa. Właśnie tak?.. Pomysł na wynalazek Sashy jest następujący: drobny proszek żelaza wsypuje się do wody i do powstałej zawiesiny przykłada się pole magnetyczne. Ciężar właściwy wody można zwiększyć 10–12 razy. Na podstawie swojego wynalazku Sasha obronił pracę magisterską w Instytucie Twórczości Wynalazczej. Jednomyślna ocena komisji: problem został rozwiązany doskonale! A słońce pieści swoje skrzydła... Istnieją wynalazki, których losy zaskakująco przypominają historię o brzydkim kaczątku opowiedzianą przez Andersena. Są też dziobani, popychani, wyśmiewani... Pierwszy parowiec, który przepłynął Ocean Atlantycki, większość drogi przebył… pod żaglami. Na statku nie było pasażerów ani ładunku. Wszystkie ładownie były napełnione węglem, a mimo to brakowało paliwa. Gazety pisały: "Podróże parowe przez ocean to nonsens. Statek sam niesie paliwo!" Pierwszy odkurzacz (zbudowany w 1901 r.) ledwo mieścił się w wozie, który z trudem ciągnął dwa mocne konie. Ta konstrukcja podjechała do domu, pracownicy odwinęli wąż, wciągnęli go do pomieszczenia, uruchomili silniki - i rozpoczęło się sprzątanie. Natychmiast zebrał się tłum: śmiali się z dudniącego samochodu, rzucali w niego kamieniami... Pierwsze zegarki kieszonkowe były tak ciężkie, że nie dało się ich nosić w kieszeni. Właściciele często wynajmowali służbę, która pełniła dla nich wartę. To była kpina... Energia pierwszego silnika słonecznego ledwo wystarczała do zasilania małej prasy drukarskiej, która drukowała gazetę Sun. W pochmurne dni gazeta nie wychodziła, co było powodem niezliczonych karykatur i szyderstw... Czy jednak pomysł wykorzystania energii słonecznej był błędny? Obecnie ogniwa słoneczne zasilają satelity i statki kosmiczne, oświetlają latarnie morskie i pompują pompy na pustyniach. Nowe samochody należy oceniać nie po ich nieestetycznym wyglądzie, ale po sile idei w nich osadzonych. Nadchodzi dzień, w którym brzydkie kaczątko staje się śnieżnobiałym łabędziem. I jak powiedział Andersen, stare łabędzie pochylają przed nim głowy, a słońce pieści jego skrzydła. Statek w skórze tygrysa Wynalazca G. N. Sutyagin zaproponował pokrycie statków sztucznym futrem - powinno to zmniejszyć tarcie statku o wodę i powietrze. Wyobraźcie sobie port z takimi statkami. Fit linery w sztucznych futrach gepardów, szybkie łodzie w syntetycznych skórach tygrysów i lampartów, ciężkie tankowce pokryte futrem niedźwiedzia, smukłe jachty w gronostajowych płaszczach... Tymczasem warto pomyśleć o zastosowaniu tego pomysłu w modelingu i sporcie sprzęt. Ocean musi być czysty Żeglując na statkach Ra-1 i Ra-2, Thora Heyerdahla uderzyło silne zanieczyszczenie Oceanu Atlantyckiego. Czasami plamy ropy rozciągały się od horyzontu do horyzontu. Około jeden procent transportowanej ropy trafia do oceanów i mórz – to miliony ton… Wynalazcy intensywnie szukają sposobów na walkę z tego typu zanieczyszczeniami. Próbują spalić wycieki ropy i zebrać je ogromnymi plastikowymi „gąbkami”. Jedną z najciekawszych metod jest posypywanie wycieków ropy proszkiem magnetycznym. Rezultatem jest mieszanina o właściwościach magnetycznych. Za pomocą elektromagnesu taką mieszaninę można zebrać z powierzchni i przenieść do zbiorników statku - pułapek olejowych. Jednak rozmiary cystern rosną. Cysterna o ładowności pół miliona ton niedawno uległa wypadkowi. Na szczęście był to pusty lot. A co jeśli rozleje się pół miliona ton ropy? Jak zebrać gigantyczne jezioro ropy? Nie ma jeszcze dobrego rozwiązania tego problemu. Wynalazcy kontynuują poszukiwania. Bajka to kłamstwo, ale jest w niej podpowiedź... Na pierwszy rzut oka historie opowiadane przez Kapitana Vrungla są całkowicie niewiarygodne. Ale jeśli się nad nimi zastanowić, okazuje się, że prawie wszystkie zawierają zalążki ciekawych, wynalazczych pomysłów. Podobnie jak wynalazki barona Munchausena. W książkach o Guliwerze, Alicji i Małym Księciu jest wiele pomysłowych pomysłów. Pisarze wymyślają niezwykłe, czasem beznadziejne sytuacje, a potem zmuszają swoich bohaterów, żeby jakoś „wyszli”. I okazuje się, że śmieszne książki nie tylko śmieszą, ale także uczą myśleć i podpowiadają, jak sobie poradzić z nieoczekiwanymi problemami. Pamiętacie, co przydarzyło się Vrungelowi w Kanadzie? Na Alaskę trzeba było pojechać na sankach, a załoga „Kłopotu” nabyła jelenia i psa. I nagle okazało się, że jeleń to wcale nie jest jeleń, tylko... krowa. Pies również okazał się nie psem, ale młodym wilczkiem. Kłamca - Żel znalazł jednak dowcipne wyjście z sytuacji: wilczycę zaprzężono za krowę, a ona przestraszona rzuciła się z dużą prędkością... Mniej więcej to samo przydarzyło się baronowi Munchausenowi, kiedy był ścigany przez lwa, a krokodyl czekał przed nimi. Munchausenowi udało się połączyć, dodać dwa „minusy” i zostały one wzajemnie zniszczone… W teorii wynalazku technika ta brzmi tak: do innego szkodliwego czynnika trzeba dodać czynnik szkodliwy, aby suma była równa zero. Możemy podać następujący przykład. Lekarze od dawna szukają sposobu na usunięcie znamion. Próbowaliśmy wszelkich możliwych sposobów, aby usunąć czerwony kolor, ale nic nie pomogło. I wtedy znaleźli rozwiązanie „według Vrungla i Munchausena”: zaczęli wstrzykiwać pod skórę zieloną farbę. Sama farba pozostawi jasnozieloną plamę. Ale dodany do czerwonego pigmentu znamienia, „zielony” i „czerwony” wzajemnie się neutralizują i stają się niewidoczne... Jeden za dwoje Dobrego wynalazcę można rozpoznać „po piśmie” – po charakterystycznych cechach tego, co i jak wymyśla. Kapitan Vrungel również ma takie „pismo”. Większość wynalazków Vrungla opiera się na tym, że jakiś przedmiot zaczyna odgrywać dla niego niezwykłą rolę. Koło ratunkowe z „Kłopotów” staje się zaciskiem, mosiężne litery „B-e-d-a” zamieniają się w podkowy, gaśnica służy do walki z boa dusicielem, a nawet wiewiórki wymieniają silnik… Wykonywanie podwójnej pracy jednego przedmiotu jest techniką o silnym charakterze wynalazczym i ma bardzo szerokie zastosowanie. Kiedy projektowano stację kosmiczną Venera 12, w ostatniej chwili konieczne było umieszczenie w module opadania kolejnego, ważącego sześć kilogramów instrumentu. Projektanci nawet nie chcieli o tym słyszeć: o jakich sześciu kilogramach można mówić, skoro liczy się i rozdziela każdy gram, a wagi urządzenia nie da się zwiększyć?! A jednak znaleźli wyjście - zgodnie z „przepisem” kapitana Vrungla... Jeśli statek płynie bez ładunku, konieczne jest załadowanie balastu - piasku, wody - dla stabilności. Vrungel zamiast piasku wziął ziemię. Służyła jako balast i jednocześnie gleba, na której rosła palma masztowa... Na aparacie opuszczającym stacji Venera-12 planowano także zamontować „balast” – tzw. ciężarek centrujący, wymuszający opuszczenie aparatu kulistego w ściśle określonej pozycji. Zamiast ciężarka centrującego zamontowali inne urządzenie - sprawdziło się zarówno jako ciężarek jak i jako urządzenie... "Połóżmy głowy na płocie..." Pamiętasz, jak Alice poznała ekscentrycznego Rycerza w Lustrze? „W tym momencie właśnie wymyśliłem nowy sposób wspinania się przez płot. Powiedz mi? — Proszę — powiedziała grzecznie Alicja. „Właśnie na to wpadłem” – kontynuował Rycerz. - Widzisz, rozumowałem w ten sposób. Główną trudnością w nogach jest to, jak je unieść. Głowa już w górze! A więc jest tak: najpierw stawiamy głowę na płocie - zatem głowa jest już na górze. Wtedy stajemy na głowie - wtedy nasze nogi też są w górze, prawda? I przeskakujemy przez płot! Cóż, co powiesz?” Alicja nie do końca wierzyła Rycerzowi – miał mnóstwo złych pomysłów. Ale dziwny sposób przechodzenia przez płot faktycznie okazał się ciekawym wynalazkiem. Radzieccy wynalazcy G. Katys i I. Melnichenko zbudowali pojazd terenowy, który działa dokładnie tak, jak powiedział Rycerz. Pojazd terenowy składa się z dwóch wózków połączonych ramą. Jeden wózek leży na drugim. Po dojechaniu do przeszkody pojazd terenowy ustawia na niej górny wózek: jak słusznie zauważył Rycerz, nie jest to trudne – w końcu wózek jest już na górze! Wzdłuż ramy łączącej wózki ładunek przechodzi z wózka dolnego na wózek górny. Teraz pozostaje tylko podnieść dolny wózek, położyć go na górnym – i terenowiec może jechać dalej… Czy wynalazca potrzebuje fantazji? Któregoś dnia wraz z odpowiedziami na problem wynalazczy w „Pionerskiej Prawdzie” przyszedł list, w którym napisano: „W naszej klasie debatowaliśmy: czy warto czytać science fiction? Wiele osób uważa, że to nie ma sensu, bo „to nierealne ," jak mówią ". Cóż, to dość powszechna opinia... i błędna. Science fiction stara się widzieć przyszłość, ale czy jest ona nierealna? Pisarze science fiction opisali samoloty, łodzie podwodne i telewizory, gdy nic takiego nie istniało. Ale dziś stało się to rzeczywistością! Pisarze science fiction piszą o lotach poza Układ Słoneczny, o robotach, o restrukturyzacji ludzkiego ciała. Za 20 lat to także stanie się rzeczywistością. Science fiction to reflektor oświetlający przyszłość. A ci, którzy dzisiaj uczą się w szkole, będą musieli żyć w tej przyszłości. Istnieją oczywiście całkowicie nierealne fantastyczne pomysły. Ale są też pożyteczne, bo rozwijają wyobraźnię i uczą myśleć. Nie możesz polecieć na Księżyc w pocisku armatnim, ale Konstantin Eduardowicz Ciołkowski napisał, że pierwszym impulsem do jego twórczości stała się powieść Juliusza Verne’a „Z pistoletu na księżyc”. Aby dokonywać prawdziwych wynalazków i prawdziwych odkryć, potrzebna jest wyobraźnia. Włodzimierz Iljicz Lenin nazwał fantazję cechą o największej wartości. Siła umysłu Fantazja to mobilność myśli, jej, że tak powiem, „sprężystość”. Współczesny wynalazca musi czytać science fiction - zmniejsza to bezwładność psychologiczną i zwiększa siłę wyobraźni. Fantazję trzeba rozwijać wykorzystując takie techniki jak operator RVS, MMC, IKR. Żyjemy w epoce rewolucji naukowo-technicznej. Najważniejsze w tej rewolucji nie jest to, że pojawiają się nowe maszyny. Pojawiały się już wcześniej. Najważniejsze, że zmienia się sposób, w jaki „wymyślamy” nowe samochody. Zdezorganizowane myślenie zostaje zastąpione ścisłą organizacją myślenia przy rozwiązywaniu twórczych problemów. Każdy ruch myśli musi być precyzyjny i precyzyjny, jak ruchy pilota latającego samolotem. Dawno, dawno temu, u zarania dziejów, człowiek ujarzmił ogień. Teraz uczy się panować nad jeszcze potężniejszą siłą – siłą umysłu przenikającą nieznane. Zobacz inne artykuły Sekcja A potem przyszedł wynalazca. Czytaj i pisz przydatne komentarze do tego artykułu. Najnowsze wiadomości o nauce i technologii, nowa elektronika: Energia z kosmosu dla Starship
08.05.2024 Nowa metoda tworzenia potężnych akumulatorów
08.05.2024 Zawartość alkoholu w ciepłym piwie
07.05.2024
Inne ciekawe wiadomości: ▪ Robot po raz pierwszy zaatakował człowieka ▪ Nowe funkcje modułu WiFi SPWF01SA.11 ▪ Inteligentni obywatele są szczęśliwsi, gdy są sami. Wiadomości o nauce i technologii, nowa elektronika
Ciekawe materiały z bezpłatnej biblioteki technicznej: ▪ sekcja serwisu Obliczenia radia amatorskiego. Wybór artykułu ▪ artykuł Skażenie chemiczne. Podstawy bezpiecznego życia ▪ Jak zakończyła się rewolucja przemysłowa? Szczegółowa odpowiedź ▪ artykuł Artysta grafiki komputerowej. Opis pracy ▪ artykuł Wzmacniacz mocy Transceiver KB. Encyklopedia elektroniki radiowej i elektrotechniki
Zostaw swój komentarz do tego artykułu: Wszystkie języki tej strony Strona główna | biblioteka | Artykuły | Mapa stony | Recenzje witryn www.diagram.com.ua |