Menu English Ukrainian Rosyjski Strona główna

Bezpłatna biblioteka techniczna dla hobbystów i profesjonalistów Bezpłatna biblioteka techniczna


KSIĄŻKI I ARTYKUŁY
Darmowa biblioteka / Katalog / Sztuka dźwięku

Naukowe łapanie pcheł

Sztuka dźwięku

Katalog / Sztuka dźwięku

Komentarze do artykułu Komentarze do artykułu

W każdym systemie audio, bez względu na to, jak starannie jest on zestawiony, jeden element z pewnością będzie słabszy od pozostałych. Tak działa świat, a rzadkie wyjątki tylko potwierdzają tę regułę. Nawet w centrach muzycznych tego samego producenta przyjemny pod każdym względem wzmacniacz można połączyć z mało znaczącym odtwarzaczem CD, lub częściej z absolutnie „głuchymi” systemami akustycznymi. Co możemy powiedzieć o kompleksach składanych na zasadzie „ze światem na sznurku”! Ale identyfikując i zastępując najbardziej wrażliwe ogniwo w ścieżce, czyli podkręcając, można znacznie poprawić dźwięk.

Szukanie winnego

Jednak często nie jest to tak proste, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Faktem jest, że każdy element systemu, źródło sygnału, wzmacniacz głośnikowy, a nawet interkonekty i kable głośnikowe, wszystkie w mniejszym lub większym stopniu wpływają na ogólny charakter dźwięku. Wyróżnienie głosu, powiedzmy, wzmacniacza lub odtwarzacza CD w tym chórze i ocena jego wkładu w ogólny wynik to bardzo, bardzo nietrywialne zadanie. Najczęstszą metodą określania najsłabszego elementu pod względem jakości dźwięku w kompleksie audio jest sekwencyjne zastępowanie wszystkich elementów podobnymi, ale oczywiście wyższymi poziomami. Przyjmuje się, że jeśli po wymianie jednego z nich dźwięk nie poprawi się zauważalnie, to winny jest ktoś inny.

Cóż, jeśli nagle twój system dosłownie „otwiera się” i przecina go głos, to wymieniane urządzenie jest bardzo pożądanym łączem. Powstaje pytanie, jak wybrać najbardziej „muzykalnych” kandydatów w mniej więcej tej samej kategorii cenowej, skoro można po prostu zmienić podzespoły na droższe i głuche? Większość audiofilów w tej sytuacji kieruje się zwycięzcami testów, którzy otrzymali rekomendacje od ekspertów w różnych magazynach audio.

Wydawać by się mogło, że opisana metoda jest bardzo logiczna, a technika eksperymentalna jest jedyną słuszną, gdyż ocena brzmienia elementów toru, zarówno starych, jak i nowo podłączonych, przeprowadzana jest właśnie w Państwa systemie i w bardzo pokój, w którym będziesz go słuchać. Jednak przy całej zewnętrznej harmonii i logice taki algorytm wyszukiwania wąskich gardeł naszym zdaniem nie jest idealny, ponieważ ma wiele wad.

Po pierwsze, nawet komponenty Hi-Fi o wysokich parametrach technicznych i znakomitych wynikach w testach wydawniczych audio brzmią inaczej w różnych kompleksach. Dlatego nie ma pewności, że „posłańcy rozkazów” również pokażą się na Twojej drodze z jak najlepszej strony. I odwrotnie – urządzenie odrzucone przez ekspertów potrafi przyjemnie zaskoczyć dźwiękiem, więc orientacja na liczbę gwiazdek i „złotych uszu” przy wyborze standardu może nie zawsze okazać się słuszna.

Po drugie, w niektórych przypadkach nieznaczną poprawę ogólnego obrazu można osiągnąć nie przez usunięcie najsłabszego elementu, ale poprzez wzajemne kompensowanie ich braków. Na przykład powolny dźwięk odtwarzacza CD może rzeczywiście zostać nieco ożywiony przez „jasny” wzmacniacz i dzwoniące głośniki. Podobny efekt można uzyskać również dobierając interkonekty i kable głośnikowe, które nadają dźwiękowi odpowiednią barwę.

Podążając tą drogą, istnieje niebezpieczeństwo wpadnięcia w błędne koło korygowania „krzywego” dźwięku jednego urządzenia jeszcze bardziej „krzywym” dźwiękiem drugiego i jest mało prawdopodobne, że uda się uzyskać neutralny i odpowiednio zrównoważony tonalnie dźwięk w przyszłości. W końcu prawdziwa przyczyna wszystkich problemów (w naszym przykładzie odtwarzacz CD) nigdy nie zostanie znaleziona. A zatem - nie zostanie wyeliminowany. I nawet jeśli w końcu podejrzysz jakiś link i spróbujesz go zastąpić innym, będzie za późno. Faktem jest, że dźwięk każdego „poprawnego” elementu w tak dobranym zestawie zawsze będzie miał wyrazistą barwę i prawie na pewno zostanie omyłkowo odrzucony.

Po trzecie, takie sekwencyjne wyliczanie jest bardzo pracochłonne, wymaga dużo czasu, a do jego wykonania niezbędny jest dostęp do solidnego magazynu sprzętu. W skrajnych przypadkach można go pożyczyć na wieczór lub dwa od znajomych lub znajomego dilera (prawie ideał!). Trzeba jednak pamiętać, że nowy, „zimny” sprzęt gra zawsze inaczej niż rozgrzany przez kilka dni. Dlatego w sklepie lepiej jest słuchać próbek, które stale pracują na parkiecie - ale to wciąż ostateczność, ponieważ system nie jest taki sam jak twój, a pokój jest zupełnie inny.

Ponadto taktyka ciągłego kupowania i sprzedawania doprowadzi do nieracjonalnie wysokich kosztów nie tylko czasu, ale także pieniędzy.I co najsmutniejsze, w tym przypadku pozytywny wynik nie jest w żaden sposób gwarantowany.Więc kto ma winić i co robić? Wina, naszym zdaniem, samej zasady losowego wyliczania składników I co robić?

Trzy kroki do dobrego dźwięku

Spróbujmy uporać się z Twoim kompleksem za pomocą opracowanej przez autorów artykułu metody ukierunkowanego wyszukiwania słabego ogniwa. Opiera się na wieloletnim doświadczeniu w prowadzeniu badań sprzętu audio o różnym stopniu złożoności i pozwala z osobna ocenić wpływ każdego urządzenia na ogólną jakość dźwięku, a w efekcie określić najbardziej pozamuzyczne z nich. A najlepsze jest to, że metoda jest bardzo łatwa do wdrożenia i nie wymaga znacznych nakładów finansowych.

Do testów konieczna i wystarczająca jest wysokiej jakości płyta CD (najlepiej testowa np. Reference Recording lub AudioQuest) oraz słuchawki (dalej GT) o neutralnym brzmieniu, najlepiej nie tańsze niż 100 $. Preferujemy produkty Sennheizera jako najbardziej analityczne i bezstronne, ale oczywiście można zastosować inne z odpowiednim balansem tonalnym, wysoką rozdzielczością i dobrą dynamiką. Jak stanie się jasne w przyszłości, to właśnie te cechy HT są najważniejsze dla przeprowadzenia testu tą metodą.

Po przygotowaniu niezbędnej bazy materiałowej możemy przystąpić do badania ścieżki dźwiękowej. Aby ułatwić ten proces, ograniczamy się do minimalnej konfiguracji jednoblokowego odtwarzacza CD + wzmacniacza zintegrowanego + systemów akustycznych. Gotowy? Rozpoczęty!

Krok pierwszy. Przyjrzyjmy się łączu „źródło sygnału - wzmacniacz”. W tym celu instalujemy testową płytę CD w odtwarzaczu i osiągamy ten sam poziom głośności w GT na jego wyjściu oraz po podłączeniu ich do wzmacniacza. W takim przypadku wszystkie korekty (barwa, głośność itp.) we wzmacniaczu powinny być oczywiście wyłączone. Przekręcając po kolei gniazdo GT ze wzmacniacza na odtwarzacz CD, porównujemy dźwięk.

Jeśli odtwarzacz gra przy tym zauważalnie lepiej niż wzmacniacz, to poziom jakości tego ostatniego jest niższy niż źródła. Dlatego sensowne jest przede wszystkim znalezienie lepszego wzmacniacza. Jeśli różnica jest niezauważalna, może to oznaczać, że albo źródło i wzmacniacz pasują do siebie, albo klasa drugiego jest znacznie wyższa.

Aby zweryfikować drugą hipotezę, trzeba będzie posłuchać w swoim systemie innego odtwarzacza o wyraźnie wyższym poziomie.Jeśli Twój wzmacniacz gra z nim znacznie lepiej, werdykt jest prosty - „dosiadaj” do wyjścia. Cóż, jeśli nawet z nim nie gra, to zarówno wzmacniacz, jak i źródło wymagają wymiany.

Krok drugi. Oceniamy jakość połączenia wzmacniacz - głośniki. W tym celu naprzemiennie odsłuchujemy ścieżkę przez układy akustyczne i GT podłączone do wyjścia wzmacniacza. Oczywiście dźwięk będzie zupełnie inny i nie da się tego porównać, ale odchylenia pasma przenoszenia w różnych obszarach, brak przejrzystości, bełkot i inne mankamenty kolumn będą przy takim odsłuchu bardziej widoczne.

Załóżmy, że dźwięk GT drastycznie różni się od głośników. Oznacza to, że albo te ostatnie nie pasują do tego modelu wzmacniacza, albo nie pasują do całego systemu audio i należy je wymienić. Jednak możliwą przyczyną niezadowalającego brzmienia głośników może być ich niefortunne umiejscowienie w pomieszczeniu odsłuchowym lub zły dobór kabla głośnikowego. Przy wstępnej diagnozie „wąskiego gardła” warto pamiętać, że nieoptymalne rozmieszczenie głośników w pomieszczeniu wpływa przede wszystkim na jakość i ilość niskich częstotliwości i może prowadzić do bełkotania przy częstotliwościach rezonansowych pomieszczenia (zwykle są to mieści się w zakresie 150 - 250 Hz).

Niespójność kolumn ze wzmacniaczem (słabe tłumienie) objawia się najczęściej rozmyciem i dudnieniem dźwięku przy częstotliwości rezonansowej głośnika (30 - 60 Hz). Nieoptymalnie dobrany kabel głośnikowy oprócz zniekształcenia dynamiki „podbarwia” dźwięk głośników na średnich i wysokich częstotliwościach.

Jeśli jakiekolwiek permutacje głośników i wymiana kabla (więcej o tym poniżej) nie pomogą, to chyba warto pomyśleć o zakupie nowych głośników. Jeśli jesteś mocno przekonany do swoich głośników i wzmacniacza, pozostaje tylko jedno - wykonać obróbkę akustyczną pomieszczenia.

Ostatnia rekomendacja zasługuje na osobne szczegółowe rozważenie w specjalnym artykule. Tymczasem zauważmy krótko, że w większości przypadków zauważalny pozytywny efekt można uzyskać, jeśli na przeciwległej do głośników ścianie powiesimy gruby dywan, a podłogę położymy wełnianym materiałem lub dywanem. Ciężkie zasłony okienne wykonane z gęstej tkaniny również nie będą przeszkadzać. Wszystkie te działania znacznie obniżą poziom odbić i fal stojących, które często są przyczyną degradacji dźwięku.

Wróćmy jednak do pierwszego kroku naszego testu. Właściwa interpretacja jego wyników może dostarczyć wielu dodatkowych, przydatnych informacji o wzmacniaczu i odtwarzaczu CD. Na przykład, jeśli w trybie Direct (który omija układy przedwzmacniacza) dźwięk wzmacniacza znacznie się poprawia, to jego „wąskim gardłem” są układy wejściowe, a „terminator” nie ma z tym nic wspólnego. Cóż, jeśli podłączenie źródła bezpośrednio do końcówki mocy nie pomaga, to lepiej rozstać się z takim wzmacniaczem.

Wiele osób woli słuchać muzyki w trybie Direct iw tym przypadku mają o jeden problem mniej. Dla tych, którzy lubią dostosowywać barwę do swoich upodobań, radzimy zakupić osobny wysokiej klasy przedwzmacniacz. To zwykle kosztuje mniej niż zakup nowego kompletnego wzmacniacza. Nawiasem mówiąc, chęć odkręcenia regulatorów tonów do oporu powinna już zaalarmować, ponieważ „poprawny” system audio ma całkowicie gładki, zrównoważony dźwięk, nawet gdy są wyłączone. Jeśli chodzi o odtwarzacz CD, w przypadku GT łatwo jest usłyszeć różnicę, na przykład w jego dźwięku dzięki zmiennym i nieregulowanym analogowym wyjściom sygnałowym. Regulacja poziomu w odtwarzaczu z pilota jest niewątpliwie wygodna, jeśli we wzmacniaczu takiej możliwości nie ma, ale jest jedno „ale” zwykle dźwięk na regulowanym wyjściu odtwarzacza CD jest gorszy niż na stałym.

Wyjaśnia się to prosto w budżetowych modelach z cyfrową regulacją głośności na niskim poziomie, tracone są najmniej znaczące bity sygnału, a degradacja dźwięku jest znaczna. W gramofonach z napędem silnikowym odpowiedź nie jest taka oczywista, bo potencjometr to zwykły element analogowy i wydaje się, że nie powinien mieć wpływu na dźwięk, jednak w GT różnicę słychać dość wyraźnie. W wielu modelach przyczyną jest długi, płaski kabel połączeniowy, czyli nalot miedzi na cienkiej taśmie celuloidowej. Po nim już nic dźwięku nie uratuje, ani opampy Burr Brown we wzmacniaczu wyjściowym, ani pozłacane złącza, więc lepiej nie ryzykować i zastosować stałe wyjście. Zacząć robić. Jak wiadomo, kable połączeniowe mają również zauważalny wpływ na dźwięk systemu jako całości. Pokażmy, jak za pomocą naszej metody ocenić ich wkład z pomocą GT.

Krok trzeci. Użycie GT przy doborze okablowania w systemie audio pozwala na zauważenie mniej znaczących zmian w brzmieniu niż przy odsłuchu przez głośniki. Aby ułatwić procedurę testowania, zalecamy połączenie wyjść prawego i lewego kanału odtwarzacza CD dwoma różnymi kablami. Wtedy przy odtwarzaniu płyty z wysokiej jakości nagraniem mono, a jeszcze lepiej – z. tak zwana. „różowy szum” (na przykład test „CAV”, nr 3 z 1998 r.) porównuje dźwięk kanałów. Jeśli interkonekty są tej samej klasy, usłyszymy wyrównane widmo z jednakowym balansem tonalnym między kanałami. Jeśli jeden z nich znacznie różni się od drugiego, nawet niedoświadczony słuchacz zauważy albo mniej „przejrzyste” brzmienie jednego z kanałów, albo jego dodatkowe podkolorowanie.

Testowanie kabli głośnikowych odbywa się w następujący sposób. Większość nowoczesnych wzmacniaczy ma dwie pary przełączanych zacisków wyjściowych, A i B. Podłącz do każdego z nich równej długości dwa różne kable głośnikowe. Ich pozostałe końce powinny być równoległe do zacisków wyjściowych AC. Teraz za pomocą przełącznika obciążenia wzmacniacza można naprzemiennie podłączać głośniki do wzmacniacza jednym lub drugim kablem. Jednocześnie „dźwiękowe pismo” każdego z nich objawia się bardzo wyraźnie.

Podsumowując, jeszcze kilka prostych, ale przydatnych wskazówek. Przed przystąpieniem do badania metodą opisaną powyżej, warto najpierw „skalibrować” słuch, słuchając płyty testowej przez GT na znanym wysokiej jakości odtwarzaczu CD. Można to zrobić na przykład w salonie High End, ponieważ sprzedawcy z reguły nie odmawiają potencjalnym nabywcom takiej prośby. Jeszcze lepiej, jeśli można tam również słuchać CD za pośrednictwem najwyższej jakości GT dostępnych w sklepie. Jednocześnie będziecie mogli obiektywnie (w sensie – subiektywnie) ocenić poziom swoich „referencyjnych”, z pomocą których później będziecie eksplorować swój tor audio.

Jeśli twój system ma również magnetofon kasetowy lub MD, można je ocenić przy użyciu tej samej metody. W tym celu pożądane jest posiadanie testowej kasety kompaktowej (lub minidysku) z nagraniem programu audio o wzorowej jakości. Testową kasetę najlepiej nagrać na taśmę magnetyczną typu IV (metalową) za pomocą magnetofonu za 500 - 700 USD Oczywiście źródło musi być odpowiednie (odtwarzacz CD nie tańszy niż 500 USD lub gramofon winylowy). Dalsza procedura testowania nie różni się od opisanej powyżej.

Obok niepodważalnych zalet, łatwości i wygody oceny jakości dźwięku, zaproponowanej metody nie można uznać za absolutnie doskonałą, gdyż posiada ona szereg ograniczeń i wad. Po pierwsze, jak już powiedzieliśmy, zauważalna jest różnica w charakterystyce przestrzennej sygnału stereo w GT i przez AU. Dlatego nie zawsze da się poprawnie ocenić rzetelność oddania głębi sceny dźwiękowej, lokalizację źródeł itp. Po drugie, czasem dźwięk z odtwarzaczy Phones jest gorszy niż z liniowego. Wynika to z faktu, że w niektórych modelach (nawet bardzo wysokiej klasy) we wzmacniaczach telefonicznych stosowane są tanie mikroukłady. Ta okoliczność może nieco skomplikować badanie. Jeśli jednak odtwarzacz CD gra świetnie przez GT, możesz być absolutnie pewien, że dźwięk z wyjścia liniowego będzie doskonałej jakości.

literatura

Salon AUDIO VIDEO №3 1999

 Polecamy ciekawe artykuły Sekcja Sztuka dźwięku:

▪ Ewolucja systemów dźwięku przestrzennego – od mono do 3D

▪ Zwrotnica i cena

▪ Monobloki czy komponenty?

Zobacz inne artykuły Sekcja Sztuka dźwięku.

Czytaj i pisz przydatne komentarze do tego artykułu.

<< Wstecz

Najnowsze wiadomości o nauce i technologii, nowa elektronika:

Pułapka powietrzna na owady 01.05.2024

Rolnictwo jest jednym z kluczowych sektorów gospodarki, a zwalczanie szkodników stanowi integralną część tego procesu. Zespół naukowców z Indyjskiej Rady Badań Rolniczych i Centralnego Instytutu Badań nad Ziemniakami (ICAR-CPRI) w Shimla wymyślił innowacyjne rozwiązanie tego problemu – napędzaną wiatrem pułapkę powietrzną na owady. Urządzenie to eliminuje niedociągnięcia tradycyjnych metod zwalczania szkodników, dostarczając dane dotyczące populacji owadów w czasie rzeczywistym. Pułapka zasilana jest w całości energią wiatru, co czyni ją rozwiązaniem przyjaznym dla środowiska i niewymagającym zasilania. Jego unikalna konstrukcja umożliwia monitorowanie zarówno szkodliwych, jak i pożytecznych owadów, zapewniając pełny przegląd populacji na każdym obszarze rolniczym. „Oceniając docelowe szkodniki we właściwym czasie, możemy podjąć niezbędne środki w celu zwalczania zarówno szkodników, jak i chorób” – mówi Kapil ... >>

Zagrożenie śmieciami kosmicznymi dla ziemskiego pola magnetycznego 01.05.2024

Coraz częściej słyszymy o wzroście ilości śmieci kosmicznych otaczających naszą planetę. Jednak do tego problemu przyczyniają się nie tylko aktywne satelity i statki kosmiczne, ale także pozostałości po starych misjach. Rosnąca liczba satelitów wystrzeliwanych przez firmy takie jak SpaceX stwarza nie tylko szanse dla rozwoju Internetu, ale także poważne zagrożenia dla bezpieczeństwa kosmicznego. Eksperci zwracają obecnie uwagę na potencjalne konsekwencje dla ziemskiego pola magnetycznego. Dr Jonathan McDowell z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics podkreśla, że ​​firmy szybko wdrażają konstelacje satelitów, a liczba satelitów może wzrosnąć do 100 000 w następnej dekadzie. Szybki rozwój tych kosmicznych armad satelitów może prowadzić do skażenia środowiska plazmowego Ziemi niebezpiecznymi śmieciami i zagrożenia dla stabilności magnetosfery. Metalowe odłamki ze zużytych rakiet mogą zakłócać jonosferę i magnetosferę. Oba te systemy odgrywają kluczową rolę w ochronie i utrzymaniu atmosfery ... >>

Zestalanie substancji sypkich 30.04.2024

W świecie nauki istnieje wiele tajemnic, a jedną z nich jest dziwne zachowanie materiałów sypkich. Mogą zachowywać się jak ciało stałe, ale nagle zamieniają się w płynącą ciecz. Zjawisko to przyciągnęło uwagę wielu badaczy i być może w końcu jesteśmy coraz bliżej rozwiązania tej zagadki. Wyobraź sobie piasek w klepsydrze. Zwykle przepływa swobodnie, ale w niektórych przypadkach jego cząsteczki zaczynają się zatykać, zamieniając się z cieczy w ciało stałe. To przejście ma ważne implikacje dla wielu dziedzin, od produkcji leków po budownictwo. Naukowcy z USA podjęli próbę opisania tego zjawiska i zbliżenia się do jego zrozumienia. W badaniu naukowcy przeprowadzili symulacje w laboratorium, wykorzystując dane z worków z kulkami polistyrenowymi. Odkryli, że wibracje w tych zbiorach mają określone częstotliwości, co oznacza, że ​​tylko określone rodzaje wibracji mogą przemieszczać się przez materiał. Otrzymane ... >>

Przypadkowe wiadomości z Archiwum

Program do budowy syntetycznego DNA 05.10.2013

Do pisania kodu programiści używają gotowych platform, takich jak Python czy Java. Analogicznie do tego, w niedalekiej przyszłości chemicy będą mogli użyć zestawu algorytmów do „napisania programu” opisującego zachowanie cząsteczki DNA w probówce lub komórce.

Zespół naukowców z Waszyngtonu (USA) opracował język programowania dla chemików, który umożliwi stworzenie sieci do kontrolowania reakcji chemicznych. W medycynie takie sieci mogą służyć jako „inteligentne” dostarczanie leków lub wykrywacze chorób na poziomie komórkowym.

Chemicy używają teraz równań reakcji chemicznych, aby opisać „zachowanie” mieszaniny chemikaliów. Inżynierowie z Uniwersytetu Waszyngtońskiego używali tego samego języka równań, ale poszli znacznie dalej i stworzyli program kontrolujący ruch cząsteczek o określonych właściwościach.

Naukowcy zaczęli od abstrakcyjnych opisów matematycznych układu chemicznego, a następnie wykorzystali DNA do stworzenia molekuł, co doprowadziło do pożądanego rezultatu. Naukowcy mają nadzieję, że prędzej czy później ta technologia może stać się uniwersalnym narzędziem do budowania reakcji chemicznych.

Obecnie budowa sieci molekularnych jest złożonym i kłopotliwym procesem, którego ponowne wykorzystanie do tworzenia innych systemów jest prawie niemożliwe. Ale inżynierowie są zdeterminowani, aby stworzyć podstawową strukturę, która da naukowcom więcej miejsca na zmiany. Można to porównać z językami programowania, kiedy komputer otrzymuje polecenia, co ma robić i dlaczego. Naukowcy wyciągają analogie między ludźmi a komputerami, przypominając nam, że ludzie są złożoną siecią cząsteczek w nanoskali, które są skonfigurowane do działania w określony sposób. Dziś naukowcy szukają sposobów na opracowanie systemów syntetycznych, które zachowują się jak systemy biologiczne, i mają nadzieję, że syntetyczne molekuły mogą wspierać naturalne funkcje organizmu.

Dlatego konieczne jest stworzenie systemu do produkcji syntetycznych cząsteczek DNA, których struktura zmienia się w zależności od funkcji. I choć nowe podejście nie jest jeszcze gotowe do zastosowania w medycynie, w przyszłości stworzy molekuły, które zaczną się samoorganizować w komórkach i służyć jako „inteligentne” czujniki. Mogą być wszczepiane do komórek i programowane do wykrywania anomalii i rozwiązywania problemów.

Inne ciekawe wiadomości:

▪ Nowy układ ustawiania czasu

▪ Edukacja wpływa na długość życia

▪ Zegarek Bluetooth

▪ Plaster insulinowy dla diabetyków

▪ Odkryto przyczynę namagnesowania Wszechświata

Wiadomości o nauce i technologii, nowa elektronika

 

Ciekawe materiały z bezpłatnej biblioteki technicznej:

▪ sekcja witryny Wzmacniacze mocy. Wybór artykułów

▪ artykuł Quintusa Curtiusa Rufusa. Słynne aforyzmy

▪ artykuł Jak działa poduszka powietrzna? Szczegółowa odpowiedź

▪ artykuł okra. Legendy, uprawa, metody aplikacji

▪ artykuł Klej skrobiowy. Proste przepisy i porady

▪ artykuł Natychmiastowa przemiana cieczy w kryształy. Sekret ostrości

Zostaw swój komentarz do tego artykułu:

Imię i nazwisko:


Email opcjonalny):


komentarz:





Wszystkie języki tej strony

Strona główna | biblioteka | Artykuły | Mapa stony | Recenzje witryn

www.diagram.com.ua

www.diagram.com.ua
2000-2024