Bezpłatna biblioteka techniczna TRANSPORT OSOBISTY: ZIEMIA, WODA, POWIETRZE
Sanki domowe. Transport osobisty Katalog / Transport osobisty: lądowy, wodny, powietrzny Gdy tylko spadł pierwszy śnieg, okazało się, że w domu nie ma tak niezbędnego na zimę samochodu dostawczego jak płoza. Dziecięce sanki od dawna „zostawiły” na zasłużony odpoczynek w stercie złomu, a do przenoszenia ciężkich ładunków byłyby raczej słabe. Musiałem podjąć się produkcji nowych sań, by tak rzec, domowych – mocniejszych i bardziej przystosowanych do przewozu towarów (ryc. 1). W odległym kącie podwórka, pod szopą na złomowisku, znalazłem roztropnie zaopatrzone na wszelki wypadek kajdany z grzbietów stalowych łóżek i kilka cieńszych rur. W trakcie wykonywania owych sań w mojej głowie roi się cały zestaw projektów o podobnym przeznaczeniu, i to nie uniwersalnych, a specjalistycznych. Ale o nich później. Projektując sanki przewidział takie rozwiązania. Po pierwsze, przy dość niewielkich rozmiarach samych sań, mogły przenosić nie tylko masywne, ale także ogólne ładunki. Aby to zrobić, ich platforma musi być wykonana w tej samej płaszczyźnie co przedni zworka - trawers. To prawda, że \uXNUMXb\uXNUMXbw trakcie pracy zdecydowałem się zainstalować trawers nieco wyżej niż platforma, aby służył jako przedni ogranicznik skrzyni ładunkowej. A jeśli to konieczne, opuszczenie skoczka do poziomu platformy nie będzie trudne.
Po drugie, platforma musi być wystarczająco wysoka, aby przenosić zwisające ładunki na saniach. Po trzecie, niepożądane jest, aby platforma była solidna, ale lepiej jest zrobić z niej kratę, aby łatwiej i niezawodnie przymocować do niej ładunki, przepuszczając linę nie tylko wzdłuż krawędzi, ale także pośrodku. Do transportu ładunków masowych (śnieg, piasek) nadal musisz użyć skrzyni lub skrzyni. I ostatni. Pożądane jest również lekkie wygięcie tylnych końców płozy - wtedy w razie potrzeby łatwo będzie cofnąć sanki. Być może tutaj są wszystkie „małe sztuczki”, które próbowałem przewidzieć przy produkcji sań towarowych. Sam proces ich wytwarzania, jak mówią, jest kwestią technologii. Najpierw przygotowałem poszczególne części: płozy z rury o średnicy 30 mm - z metalowych łóżek, stojaki-portale - z rury 20 mm. Ważne jest, aby stojaki były jak najbardziej do siebie podobne, a płozy były lustrzanym odbiciem. Rury stojaków portalowych były wygięte w imadle, przez co w miejscach zagięć były lekko spłaszczone i osłabione. Aby zapewnić niezawodność, miejsca te musiały zostać wzmocnione rozpórkami, również z rury, ale o mniejszej średnicy - 14 mm. Chociaż, jako opcja pokazana na rysunku, można to również zrobić za pomocą szalików. Jeśli chodzi o proces montażu-spawania, to na początku tylko lekko chwytałem części, a po dokładnym wyprostowaniu w celu ustawienia równoległości płoz, zespawałem złącza całkowicie i niezawodnie. Tylne końce rurek prowadnic zostały zamknięte zaślepkami zgrzewanymi, a przednie - końcówkami poprzecznicy w kształcie płyty. Spawane szwy papierem ściernym i wykończone pilnikiem. W trawersie, przy końcach płoz, wywierciłem otwory (stępiąc ich brzegi grubszym wiertłem) pod wodze. Platforma została wykonana z trzech podłużnie ułożonych desek o przekroju 100x20 mm. Deski są sosnowe, chociaż lepiej byłoby zrobić je z drewna nieżywicznego. Przymocowałem je do stojaków za pomocą wkrętów samogwintujących, przez odpowiednie otwory wywiercone jednocześnie w obu częściach. Malowałem tylko elementy stalowe w zwykły sposób: najpierw oczyściłem rdzę metalową szczotką i papierem ściernym; następnie odtłuszczony benzyną lakową; a na koniec zagruntowane i pomalowane emalią NC w dwóch warstwach z suszeniem pośrednim. Należy zauważyć, że sanki okazały się całkiem dobre (ryc. 1 i zdjęcie), chociaż zrobiłem je, można powiedzieć, w pośpiechu. Uważny czytelnik zauważy, że na rysunku i fotografii występują niewielkie różnice w konstrukcji sań. Na przykład w pierwszym przypadku stojaki są spawane, aw drugim są gięte; na rysunku zworka przednia (trawers) jest z rogu, a na zdjęciu - ze stalowej taśmy. Ma to na celu pokazanie możliwości wariantowego wykonania poszczególnych podzespołów i części. Otóż robiąc te sanki zdałem sobie sprawę, że są one mało przydatne do transportu pojemników z wodą i innymi płynami, a to wymaga innej konstrukcji. Odłożył jednak prace do następnego weekendu, aby bez zamieszania, dla własnej przyjemności, oddać się pracy przy zardzewiałym metalu. W tym czasie obmyślił już kolejny projekt sanek do transportu wody, a po zmierzeniu 40-litrowej aluminiowej kolby przeznaczonej do wykorzystania jako pojemnik kontenerowy naszkicował nawet ich szkic (ryc. 2). W następny weekend znowu entuzjastycznie zabrał się do pracy i do obiadu zakończył produkcję (oprócz malowania) kolejnych sań - na wodę. Są mniejsze niż domowe i mają prostszą konstrukcję. Nie posiadają stojaków - zastąpiono je ogranicznikami z cieńszej rurki - o średnicy 14 mm. W zasadzie nie potrzebują nawet platformy. Płozy tych sań, wykonane ze stalowej rury o średnicy zewnętrznej 30 mm, płynnie przechodzą w trawers zespawany między nimi z tej samej rury, wszystkie trzy części wyglądają jak jeden element. Jak mówią, już zapełnił swoją rękę, dlatego sprawa była sporna. Ale potem przyszli krewni. Nie tylko pozytywnie ocenili moje produkty, ale także poprosili o ich ujednolicenie. Nie odkładając sprawy w nieskończoność, zaczął produkować następujące sanki. Na życzenie klientów były symbiozą poprzednich: rozmiarem i konstrukcją płoz - jak w beczkach wodnych, a regały z platformą ładunkową - jak w użytkowych. Tutaj zaznaczam, że dosłownie dzień wcześniej kupiłem urządzenie do nitów zrywalnych. To właśnie na tych saniach testował, mocując do stojaków platformę z 10 mm sklejki takimi nitami.
Wieczorem na zrobionych saniach (ryc. 3 na zdjęciu) goście zabrali do swojego mieszkania worek ziemniaków i warzyw przechowywanych w naszej piwnicy. Ale farba na saniach nie zdążyła jeszcze odpowiednio wyschnąć. A jednak, bez względu na to, jak dobre są wszystkie poprzednie sanki, nadają się one tylko do dróg „zaśnieżonych” lub „lodowych”. Do dziewiczego śniegu potrzebne są inne sanki. My nazywamy je po prostu dragami, ale Indianie z Ameryki Północnej nazywali je bardziej dźwięcznie - saneczkami, i ta nazwa utkwiła im w pamięci jako międzynarodowa. Volokush ma inny projekt. Po pierwsze nie ma płoz, przez co bardziej przypomina koryto. W tej konstrukcji opór jest trudny do kontrolowania i „ślizga się” na każdym zakręcie, zwłaszcza przy dużej prędkości, gdy na przykład jest zaczepiony do skutera śnieżnego. Dlatego moje sanki terenowe to też symbioza, tylko teraz sanki i drag (ryc. 4). Płozy, podobnie jak sań, wykonano z rury o średnicy zewnętrznej 30 mm, a platformę-koryto załadunkowe wykonano z blachy stalowej o grubości 1 mm. Po bokach koryta znajdują się burty, a z przodu iz tyłu trawersy z otworami do przeprowadzenia lin zabezpieczających ładunek. Trawersy można również wykonać jako wywinięcie dna, na przykład zaginając jego krawędzie na pół lub nawet trzykrotnie. Płozy są wygięte na obu końcach, czyli konstrukcja jest wykonana zgodnie z zasadą „push-pull”. Wodze mocuje się w otworach w wygiętych końcach płozy, a następnie końce zatyka się drewnianymi zatyczkami, aby śnieg nie dostawał się do rur. Taki dragger zrobiłem jako prezent dla kolegi myśliwego jako przyczepkę do skutera śnieżnego. Autor: A.Matveychuk Polecamy ciekawe artykuły Sekcja Transport osobisty: lądowy, wodny, powietrzny: ▪ Wielofunkcyjna pompa silnikowa Zobacz inne artykuły Sekcja Transport osobisty: lądowy, wodny, powietrzny. Czytaj i pisz przydatne komentarze do tego artykułu. Najnowsze wiadomości o nauce i technologii, nowa elektronika: Sztuczna skóra do emulacji dotyku
15.04.2024 Żwirek dla kota Petgugu Global
15.04.2024 Atrakcyjność troskliwych mężczyzn
14.04.2024
Inne ciekawe wiadomości: ▪ Samochód elektryczny Tesla z napędem na wszystkie koła i funkcjami autopilota ▪ Dysk zewnętrzny Western Digital My Book Duo 44 TB ▪ Niedrogi sposób na oczyszczenie powietrza z dwutlenku węgla Wiadomości o nauce i technologii, nowa elektronika
Ciekawe materiały z bezpłatnej biblioteki technicznej: ▪ sekcja witryny Oświetlenie. Wybór artykułu ▪ artykuł Juliana Tuwima. Słynne aforyzmy ▪ artykuł Załadunek drewna za pomocą ładowarek Fiskars. Standardowe instrukcje dotyczące ochrony pracy ▪ artykuł Materiały magnetyczne. Encyklopedia elektroniki radiowej i elektrotechniki
Zostaw swój komentarz do tego artykułu: Wszystkie języki tej strony Strona główna | biblioteka | Artykuły | Mapa stony | Recenzje witryn www.diagram.com.ua |